www.depresjastop.fora.pl

Remiii570

Zjeżdżaj lapsie. XD

_Req_

CZy da sie cos powiedziec?
Da sie...
Heh.. masz wyrzuty sumienia a nie masz ich jak odpokutowac...
wyrzuty sumienia to pokuta.Jesli robisz cos co na podstawie Twojego wychowania jest "zle" zaczynasz czuc sie z tym niedobrze.
Powod dla ktorego zrobisz cos "zle" nie jest w sumie wazny. Czesto ludzie postepni falszywi i zaklamani szukaja "powodow" do tego zeby usprawiedliwic swoje zachowanie a uczciwi niejednokrotnie nie potrafia sie usprawiedliwiac wcale(moze poprostu tego nie potrzebuja)
W zyciu popelnia sie bledy ktorych sie zaluje, nie trzeba ich usprawiedliwiac. To niczego nie zmieni, krzywdzac kogos sprawiasz mu bol, ten jego bol nie bedzie mniejszy gdy poszukasz sobie usprawiedliwienia. Szuka sie go po to zeby samemu poczuc sie lepiej.. czyli egoizm.
A przeciez bledy w gruncie rzeczy nie sa zle, przeciez na nich sie madrzy ucza.
Popelniles blad, zawaliles relacje z jakas osoba, ona cierpi i Ty sie z tym zle czujesz. To normalne. Nienormalne byloby gdybys sie z tym dobrze czul.
Wiec pokute juz przechodzisz... teraz tylko wyciagnac wnioski i w przyszlych relacjach unikac zachowania ktore uwazasz za nieodpowiednie
pozdrawiam

koliber

Absolutnie się nie zgadzam. Wyrzuty sumienia to nie pokuta. Wyrzuty sumienia to kontrolka, informująca, że człowiek zrobił coś złego w jego systemie wartości. Pokuta jest "karą" za wyrządzoną krzywdę. Kary tej nie można sobie wyznaczyć samodzielnie, czyn musi zostać poddany osądowi przez trzecią stronę. No bo cóż za karę wyznaczyć sobie za, powiedzmy, zniszczenie czyjegoś długopisu? Sam sobie wyznaczam karę: postoję kwadrans na lewej nodze? Albo zjem pół kotlecika na obiad? Bez jaj...