www.depresjastop.fora.pl

Moriarto

Dawno nie zaglądałem na forum. Ba. Pewnie nawet i rok. Ale jest to miejsce do którego zawsze wrócę. Znów zawitało mnóstwo tematów o poszukiwaniu rozmowy, przyjaciół, czy potrzebie uzyskania pomocy. Jak wiele z tych tematów uzyskało jakąkolwiek odpowiedź? Czy to prywatną czy to bezpośrednio w wątku, która zaowocowała dalszym etapem znajomości? Niech sami zainteresowani zabiorą głos Smile

Gość · Wysłany: Nie 21:30, 11 Mar 2018 Temat postu:

Moriato co sprawia,że zawsze wracasz w to miejsce ? Ja z własnego doświadczenia mogę powiedzieć ,że udało mi się nawiązać kontakt poprzez to forum z trzema osobami. Jedna z nich potrafiła zadawać tylko pytanie co słychać i nie przejmowała inicjatywy,więc kontakt po upływie miesiąca się urwał. Z drugą piszę już prawie rok,na początku codziennie ,obecnie korespondencja ograniczyła się do średnio jednego razu w tygodniu,choć przyznam ,że wiadomości są bardzo długie i dobrze się taki tekst czyta oraz z przyjemnością odpowiada. Ubolewam jednak,że pomimo takiego samego miejsca zamieszkania(duże miasto) nie ma chęci na spotkanie w rzeczywistości. Trzecia po bardzo optymistycznym początku przerwała kontakt bez słowa. Jednak jeżeli ktoś chce potwierdzenia,że można tu spotkać wartościowych ludzi to jak najbardziej się pod tym podpisuję.

Pozdrawiam Smile

.

Moriarto · Wysłany: Pon 0:16, 12 Mar 2018 Temat postu:

Co sprawia, że tu wracam? Jakby to wyjaśnić. Nie nazwałbym tego jeszcze rodziną ale na pewno jest to dla mnie taki mały kącik gdzie przewinęło się sporo całkiem fajnych dyskusji, można było porozmawiać o wszystkim. I pewni użytkownicy tego forum zyskali moją sympatię przez co, mimo życia prywatnego które nie raz wyłącza mnie z obecności na forum na długie okresy, lubię wrócić, poczytać, co nie którzy piszą, z ciekawością przeglądam dział "szukam" choć po kilku tematach robi się powtarzalny. Czasem wywiąże się jakaś rozmowa ze starym użytkownikiem.. Nawet w trudniejszych momentach gdy nie ma nikogo wokół, zawsze mam gdzie wrócić Smile

W sumie nie można wymagać od nikogo codziennych listów na stronę a4, każdy temat kiedyś się kończy a nowe przychodzą z czasem także rozciągnięcie konwersacji mnie nie dziwi Smile

Miłe jednak, że są ludzie którzy znaleźli osobę do rozmowy na dłużej a nie jak mówisz, na miesiąc Smile

Moriarto · Wysłany: Wto 23:44, 13 Mar 2018 Temat postu:

Ludzie kochani... tak sobie obserwuję ilość wejść na stronę, jak kto jest aktywny, bądź ilu gości jest. Jak wy sobie wyobrażacie, znaleźć kogoś do rozmowy skoro wchodzicie na chwilę i wychodzicie. Jaki jest sens bez udzielenia się gdziekolwiek? Czy może czekacie tylko na nowy temat, bo może ktoś nowy was zainteresuje?

mirli · Wysłany: Śro 0:37, 14 Mar 2018 Temat postu:

Czy utrzymujesz stały kontakt z kimś z tego forum, poza nim?

Moriarto · Wysłany: Śro 0:47, 14 Mar 2018 Temat postu:

W chwili obecnej już nie, aczkolwiek, nadobna panienka potrzebująca rycerza pojawiła się wczoraj na horyzoncie. Odpowiedziałem na wezwanie i czekam z napięciem na odzew jakowy w nadziei trwając, iż to chwilowy przestój bądź niemoc która szybko ustąpi. A tak na poważnie, bardzo długo pisałem prywatnie z osobami z forum, od jakiegoś roku jednak ze względu na osobiste komplikacje i krytyczny brak czasu, drastycznie spadła ilość moich kontaktów. Ale jak najbardziej staram się je utrzymywać. Zawsze staram się nawet po sporym okresie nieobecności, napisać żeby dać znać drugiej osobie że nadal pamiętam. Niestety część zmieniła nr telefonu bądź wyjechała i z biegiem czasu oraz brakiem możliwości skontaktowania się... no cóż.

mirli · Wysłany: Śro 0:54, 14 Mar 2018 Temat postu:

Obstawiam, że większość odwiedzających to forum trafia na nie po słowie kluczowym "szukam przyjaciół", pisze do paru osób i znika, gdy znajdą lub nie znajdą kogoś interesującego. Dyskusje na forach są już niestety postrzegane jako nieco archaiczne.

Moriarto · Wysłany: Śro 13:50, 14 Mar 2018 Temat postu:

W zasadzie masz trochę racji. Muszę też powiedzieć, że zaskoczyła mnie Twoja obecność na forum. Wieki Cię tu nie widziałem Smile

mirli · Wysłany: Śro 17:49, 14 Mar 2018 Temat postu:

Niewykluczone, iż ma to jakiś związek z faktem, że dawno mnie tu nie było Wink

koliber · Wysłany: Sob 14:12, 17 Mar 2018 Temat postu:

A czego się spodziewacie żyjąc w tym zwariowanym świecie? Zobaczcie na formy komunikacji. Krótko, skrótowo, emocje wyrażone "emotikonami". Co to, kurwa, jest?! Ludzie zostali nauczeni takich form i przelewają to na swoje życie. Szybkie randki, krótkie związki, małe uciechy. Konsumpcjonizm za który płacą w "mikropłatnościach". Wtłacza się ludziom, że reklama to prawda, że nie mają czasu, że okazje uciekają im sprzed nosa. Okazje na wszystko. I na zakup nowego telefonu, który niczym nie różni się od starego, i na zakup nowego auta, które jest gorsze niż stare. A wszystko okrasza się pochlebstwem, jacy to są mądrzy i inteligentni, że tak postępują. Staliśmy się stadem baranów prowadzonych na rzeź cywilizacji. Umyka nam nie tylko sens życia w ogóle, ale i sens własnej egzystencji ograniczony do półek w supermarkecie. Nie potrafimy rozmawiać, nie potrafimy żyć. Zostaliśmy zahipnotyzowani przez media: telewizja, internet, teraz nachalnie wdziera się internet rzeczy. Przestaliśmy być ludźmi korzystającymi z narzędzi, staliśmy się narzędziami do wytwarzania pieniędzy, wirtualnych wartości, których na dobrą sprawę nie rozumiemy, ale skoro wszyscy ich chcą, to coś musi w tym być! Jedźcie gówno! Miliardy much nie mogą się mylić!

P.S. Jeśli ktoś, po przeczytaniu tych kilku zdań, pomyślał, że jestem wariat, to może ma rację. Mnie, po prostu, nie podoba się świat, który mnie otacza!

Sarna111 · Gość

Koliber ,ja Ci przyklaskuję obiema rękoma ,mam takie samo zdanie ,tylko chyba za bardzo boję się je wypowiadać .
Podobno ,jak człowiek nie może się wypowiadać ,tłamsi i dusi w sobie emocje ,to staje się frustratem, a może wariatem ....z czasem ?
To ja jestem wariatką ,do czego łatwiej mi się przyznać ,niż wydać takie oświadczenie ,jakie Ty zrobiłeś .
Paranoja co ?

koliber · Wysłany: Sob 17:42, 17 Mar 2018 Temat postu:

To nie my, to świat zwariował! My wołamy: Normalności! Królestwo za normalność! Świat się zmienia bo idzie naprzód, ale jeszcze niedawno zmieniał się do naszych upodobań. Teraz zaczął zmieniać nas do upodobań garstki rządzących. I wmawia się nam, że tego chcemy! Rozejrzyjcie się wokół. Ile macie rzeczy, które do niczego się Wam nie przydają? Na dobrą sprawę nie wiecie dzisiaj po jaką cholerę je kupiliście? Bo co? Bo znajomy z pracy miał coś takiego? Bo było modne? Bo trzeba było mieć? Kto powiedział, że trzeba?! Telewizor? Owczy pęd? I co z twego, że macie, jak nie macie z kim o tych rzeczach porozmawiać. Reklama wmawia nam, że jak coś tam będziemy mieli to poczujemy się lepiej. Nieprawda. Poczujemy jeszcze większa pustkę. Bo "mieć" zastąpiło już "być". Przestaliśmy być ludźmi, zostaliśmy konsumentami. Tak naprawdę, to my, tak zwani samotni, jesteśmy ostatnimi z gatunku homo sapiens. Może nie wszyscy to rozumiemy, czujemy podskórnie, że czegoś nam brakuje. To może być drugi człowiek, to może być więź. Nie potrafimy zastąpić tego chęcią posiadania lepszego sprzętu grającego, lepszego komputera, komórki, samochodu, "lepszego życia". Chcemy "życia", nie musi być lepsze czy gorsze. Po prostu być. Czuć. Kochać. Śmiać się, płakać, pójść na spacer. Pokłócić się, pogodzić. Uśmiechnąć do drugiego człowieka. Powiedzieć "dzień dobry" sąsiadowi, którego się zna. Takie tam...

Gość · Wysłany: Sob 18:52, 17 Mar 2018 Temat postu:

ja nie mam nic zbędnego, a przyjaciół i tak nie mam Laughing

koliber · Wysłany: Sob 19:06, 17 Mar 2018 Temat postu:

A z kim rozmawiasz?

Gość · Wysłany: Sob 19:19, 17 Mar 2018 Temat postu:

Tzn? Mam dużo znajomych w pracy itd. Ale to nic nie zmienia.es Nikt nie zna prawdziwej mnie.