www.depresjastop.fora.pl

dean · Wysłany: Wto 21:49, 29 Mar 2022 Temat postu: Poznam osoby ze Śląska :)

Mija nam czas, gdzie można go lepiej wykorzystać.
Jestesmy sami,niby rodzina ale każdy ma swoje zycie.
Zapomina się o bliskich,braci czy siostry i zostają sami sobie beż zadnych szans by zapełnić lukę pustki.
Chcąc wspierać,dawać otychy no i dawać mały uśmiech w chwile czy to smutne czy nawet wiecej radosci w radosci:P

Jest nas pełno, w depresji,smutku, beznadziei no ale iskierka tli się ze jest szansa na to by wspolnie razem osiągnać góry.
Jest mi smutno obecnie ze nie mam wsparcia,w szczególnosci od moich braci.
Wiem ze każdy ma swoją rodzinkę ale czy ja jako brat nie potrzebuje od nich pomocy, a ta pomoc nie musi się wiązać z kasą.
No bo pieniądzę to nie to c jest najważniejsze, a to by dobrym słowem,czynem pomóć.

Żyję i ma myśli takie jak ja?

Mam czasem dużo czasu,lubię je aktywnie spędzać na kini,rozmowie czy śmianiu się.
Jestem na swój sposób wesołkiem, tak wiem pytanie co ja tu robie.
Chyba nie każdy nie lubi, wiem ze nie wszyscy bedą lubieli moje żarty,poczucie humoru.
Kazdy ma prawo do szczęscia ale i też do wolnosci, czasem jak się zakochujemy to tak bardzo się lękamy że stracimy.
Stracić można nie tylko osobę, można stracić sens życia który nas tutaj trzyma.
Myślę ze w razie życiowych niepowodzeń trzeba wstać i iść drogą.
Takie jest życie okrutnę ale i pięknę.
Chcę to piękno znaleść Smile

Pozdrawiam

Wioluś · Gość

Pięknie napisane:)
Napisałam na GG.
Liczę ze przeczytasz moją wiadomość.

Shy

Cześć, ja również jestem ze Śląska.

dean

Może jest nas wielu slążaków?Wbijać!

Jest mozliwość odmienić swoje życie, znaleść osoby do pogadania jak i wyrwania się ze szponów lęku,nałogów jak i samotności Smile

Nie wiem jak wy, lubię jednak zmieniać życie,niech się dzieje wola Nieba:)
Czyż nie po to żyjemy by z ludzmi dzielić się czasem,emocjami czy też pasjami!
Czy życie w domu,osamotniony i przygnębiony marnujać czas patrząć się w sufit.Lubicie to!
Ma to jakiś sens według was?

Dajcie sobie i innym czas na to by życie nabrało koloru Smile

Pozdrawiam

dean

A dziś to mam nastrój że hej!

Dziś to brak sił, brak nadziei i jeszcze moja Nerwica Natręctw wykańcza mimo że wiekszę Natręctwa znikł.
Też to może skutek 2 letniej jeszcze choroby a ci co przeżyli to wiedzą jak jest cięzko.
Najbardziej smuci i wkurza że nie mogę na najbliższe osoby liczyć, odwrócili się jak czlowiek jest niepotrzeby, gdy coś potrzebują odrazu sobie o tobie przypominają.

Nie mówię że chodzenie do kina to złe jest, jednak że chciało by pobyć się z innymi.
Wyjść na spacer,kawę, pogadać pomilczeć, pożartować, poskakać.
Jutro znów do pracy i tak do piątku a weekend co znów w domu!

Jak pogoda bedzie trzeba pobiegać i wyrwać się z tej rzeczywistości.

Teraz czuję się jak przegryw, który nie wie co dalej ...

dean

Zycie to jedna wielka sinusoida w moim wydaniu.Sam nie wiem jak się czyje bo raz jest dobrze a raz słabiej.
Ostatnio ciezki tydzień miałem, wrażenie ze wszystko robię zlę,kązdy się trzepia mnie ze niby coś zle robię a sam wiem ze robię dobrze tylko trochę po swojemu.
W pracy ciezko, sa osoby którę nie zaslugują na szacunek bo się tak wymądrzeją i uwazają ze lepszych a ja tylko chcę robić do 14 i potem odpoczać czy poprostu swoje zajęcia zrobić.
A niekiedy poprostu nic się nie chce,jak się z kimś spotykam staram się nie narzekać na mój los,moje dni slabsze ale fizycznie wyczuwa się ze jestem wrakiem.

Tak mało mnie niekiedy cieszą rzeczy i to te którę lubię.
Bezsens żywota mojego, czy ja się ciągle muszę tłumaczyć?!
Ze mam słabe dni,ze moje ciało inaczej funkcjomuje lub poprostu mam inne spojrzenie na inne kwestie.
Chciałbym mieć do kogo się otworzyć,pogadać,pośmiać się czy spedzić czas.
Nie wiem co robię zlę w relacji z moimi bracmi bo mam ich dwóch z jednym pracuję w jednej firmie ale jest na mnie obrażony, z drugim od małego nie miałem dobrego kontaktu jest wtedy gdy on coś potrzebuje ale jak ja potrzebuje jego to sami się domyślicie co jest nie tak.

Najbardziej mnie denerwują samotne weekendy lub to że jak gdzieś wychodzę to przeważnie sam.
Byłem z miesiac temu na evencie muzycznym, miałem niby się spotkać z takim ziomkiem i pogadać, napić się piwa a sam proponował ze wyskoczymy w trakcie eventu.
Potem cisza, miał do mnie namiar bo mu dałem i cisza.
Konczy się event i patrze ze za mna stoi( wiem ze to on bo miał w profilu) a tu zonk.

Nie wiem już,kim jestem,kims kto na nic nie zasluguje!