Autor |
Wiadomość |
Neurotica_Lostica |
Wysłany: Wto 18:08, 21 Lut 2017 Temat postu: |
|
matt, tak jak juz wspomniano, nie jestes ani pierwszy, ani ostatni, komu sie takie cos przytrafia. Tak to juz po prostu jest z tymi ludzmi i juz.
A gosc dobrze prawi, sama mam takie przemyslenia na ten temat. |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 15:46, 21 Lut 2017 Temat postu: |
|
Ja tak miałam mnóstwo razy. Dlatego dobra rada - ignorujcie wszelkie ogłoszenia, gdzie ktoś pisze, że szuka kogoś do zwierzenia się, wygadania - tacy ludzie potraktują was tylko jak chusteczkę do wypłakania się po czym oleją. Odpowiadajcie tylko na ogłoszenia, gdzie jest mowa o wzajemności, czyli osoba chce nie tylko brać, ale i dawać coś z siebie... tylko z takimi osobami udawało mi się nawiązać dłuższe kontakty, ale zwykle były z drugiego końca Polski lub jeszcze dalej... |
|
|
Karina |
Wysłany: Wto 14:04, 21 Lut 2017 Temat postu: |
|
Matt ,skąd jesteś?
Ja zawsze odpisuję ,tylko nikogo już nie zmusisz do odzewu .Może to i lepiej ,mniejsze rozczarowanie . |
|
|
matt |
Wysłany: Wto 11:17, 21 Lut 2017 Temat postu: |
|
_Req_ napisał: | ]Nie podpisujesz przeciez z nikim kontraktu na wysylanie 10 wiadomosci tygodniowo. |
Ale brak nawet jednej rocznie, to już jest coś, prawda? |
|
|
_Req_ |
Wysłany: Nie 11:07, 14 Lut 2016 Temat postu: |
|
matt nie jestes pierwsza osoba ktora tak odczuwa
Cytat: | To nie pierwszy raz, gdy spotykam się z czymś takim. Nie wiem, jak to rozumieć. |
W dobie internetu to normalne. W normalnym zyciu mniej to dziwi. Przeciez niejednokrotnie poznaje sie kogos i.. i nie widzi sie go tygodniami lub miesiacami. jest to jak najbardziej normalne. Taki intensywny kontakt internetowy jest wyczerpujacy i kazdy czasem potrzebuje przerwy. Niekiedy znalazl to czego szukal, niekiedy wrecz odwrotnie. Tutaj nalezy wziasc wszystko bardziej na luzie i wyznawac zasade , wolno wszystko. Mozesz sie odzywac, nie musisz. Nie podpisujesz przeciez z nikim kontraktu na wysylanie 10 wiadomosci tygodniowo. To ze ktos nie ma czasu albo ochoty sie odezwac, to jeszcze nie powod ze powinien to robic "oficjalnie".
Ma Ci napisac sluchaj od dnia 07.02 do 23.02 nie bede nic pisac bo sie slabo czuje? Takie rzeczy sa niezaplanowane a i niejednokrotnie kontakty sie urywaja.
Troche luzu i zrozumienia nigdy nikomu nie zaszkodzilo. |
|
|
matt |
Wysłany: Nie 10:48, 14 Lut 2016 Temat postu: |
|
Wciąż nie wiem, jak to działa...
Wymiana maili, normalna rozmowa, wszystko niby w porządku, aż tu nagle cisza, brak odzewu przez tydzień, zero reakcji... Czy naprawdę tak trudno napisać choćby "zrywam kontakt, szukam kogoś innego"?
To nie pierwszy raz, gdy spotykam się z czymś takim. Nie wiem, jak to rozumieć.
Ja np. nie szukam żadnej miłości, związku, przygód, tylko po prostu kogoś, z kim można porozmawiać, czasem się troszkę zwierzyć, bez lęku, że ta osoba zaraz zniknie - tak, jak w przypadku autorki powyższego ogłoszenia. Takie internetowe kontakty nauczyły mnie jednak ostrożności i pewnego dystansu, przynajmniej na początku. Jak widać, czasem się opłaca |
|
|
matt |
Wysłany: Wto 21:42, 02 Lut 2016 Temat postu: |
|
Jeśli Twój nick jest w istocie adresem mailowym, to na niego posłałem wiadomość. |
|
|
samotna-ona@o2.pl |
Wysłany: Wto 18:58, 02 Lut 2016 Temat postu: NIE SZUKAM |
|
Nie szukam miłości. Romansu. Przygodnego seksu.
Skąd w takim razie taka wiadomość?
Bo szukam, kogoś kto po prostu będzie, bratniej duszy. Z kim będzie można pomilczeć.
samotnaona87. |
|
|