Autor Wiadomość
dean
PostWysłany: Pon 21:22, 18 Kwi 2022    Temat postu:

No ale każdy jest skoncentrowany na sobie bo zyjemy w globalnym egoizmie!
Nie wiem co masz na myśli praca nad sobą? Co mam niby poprawić?

Mam jakieś zalety,a zmiana dla zmiany nie mająca jakiegoś dalszego podłoża jest bezsensowna.
Kazdy na jakiś sposób jest sobą,może zaciekawić a wiem i nie chcę być jak inni.
Nie latam aż tak za pieniędzmi jak społeczeństwo chociaż są mi potrzebne ale nie za wszelką cenę, zarobić 10 zeta wiecej na miesiąc kosztem zdrowia?

W sumie ja nie chcę zrozumienia a chcę akceptacji a sam wiem że inni też mają wady ale to nie jest powód by kogoś odrzucać bo nie jest naszym ideałem.
Jak ktoś jest odludkiem lub bawi się czy innymi manipuluje to zawsze znajdzie coś by komuś nawet dowalić.
rys
PostWysłany: Pon 20:40, 18 Kwi 2022    Temat postu:

Czytałam wcześniejsze Twoje posty.
Czasami wydaje się nam, że jesteśmy niezrozumiani, ale to my nie rozumiemy, że ktoś doskonale wie o co nam chodzi, tylko że niekoniecznie się z nami zgadza. A ponieważ jesteśmy tak skoncentrowani na własnej osobie, to każdą uwagę odbieramy jako atak na nas i życie umyka nam w poczuciu niezrozumienia.
Twoje podejście do ludzi zdaje się być życzeniowe.
Nie znam Cię, ale takie odniosłam wrażenie po przeczytaniu Twoich postów.
Być może się mylę.
Życzę Ci, sobie i innym na tym forum więcej pracy nad sobą, bo ułatwia to życie, a niestety brak bezpośrednich kontaktów ludzkich na rzecz wirtualnych często uniemożliwia właściwą ocenę własnej osoby i zniekształca rzeczywisty obraz utwierdzając nas w błędnym mniemaniu o sobie.
dean
PostWysłany: Pon 8:46, 18 Kwi 2022    Temat postu:

Dzięki za wpis:)

Jestem może poprostu skołowany obecną sytuacją. Wiem że wiele osób mnie nie zrozumie i jestem tego świadomy.
Też mam jakieś wymagania względem kobiet a czy coś złego jak się denerwuję jak ktoś non stop marnuję mój czas?! Czy coś złego jak zaplanuje sobie czas na spotkanie z panną i chciałbym dobrze czas spędzić z nią! Czy pośpiech jest wskazany? A czasem sam mam chwilę słabości bo niekiedy nie ma się sił by kawałek się przespacerować a ktoś nie zrozumie że mogę zlę się czuć w obecnej sytacji.

Nie wiem też o co chodzi nad pracą nad sobą?! Mam się nauczyć biegać za kimś, jak widzę ze ktoś mnie nie szanuję czy też traktuję przedmiotowo?

Nie pamiętam kiedy pisałem tego posta, pewnie ktoś pomyśli ze powiedzmy przez tydzień się nic nie zmieniło.
Ale to nie prawda, poprawiło mi się samopoczucie wykorzystałem pogodę do biegania.
O dziwno dobry kawalek przebieglem jak na pierwszy raz od poł roku:) Jestem z siebie zadowolony w tej kwesti:)

I jeszcze raz pytam! Z inną formą zapytania.
Czy meżczyzna jest słaby jeżeli ma chwilę slabości? Jak się potknie, to nie pomożesz meżczyznie twemu wstać?Czy kobieto uciekasz, przy pierwszej okazji?!
rys
PostWysłany: Nie 21:05, 17 Kwi 2022    Temat postu: hmm

skoro sam nie wiesz czego chcesz /Twoje słowa/, to na dłuższą metę jest to irytujące i męczące. Powodzenia w pracy nad sobą ,
dean
PostWysłany: Sob 18:05, 09 Kwi 2022    Temat postu: Czemu wolne osoby mają problem ze znalezieniem partnera?!

Nie wiem jak to możliwę, że aż tak cieżko jest znaleść wolną pannę!

Jestem wolny,bez dzieci, ze stałą pracą a tu powinienem na zdrową logikę na spokojnie znaleść partnerkę.
A tu jednak zawszę coś nie bedzie pasować! Wiem ze nie jestem ideałem, mam chwilę zwąrpienia,zmęczenia,przemęczenia psychcznego czy fizycznego.
Jak ktoś pracuję to raczej powiniem też miec możliwość wypoczynku a nawet jak się spotyka to nie zawszę może mieć dobry dzień.

Czemu ludzię którzy sa w wielu zwiazkach,skaczących w bok,oszukujacych od tak znajdują partnerów a nie wszyscy wolni mają tak łatwo.

Przegladajać rózne fora widzę ze jest takich osób wiele, głownie piszę o meżczyznach którzy jakoś nie mogą wejsć w zwiazek lub mają pod górkę bo latają za dziewczynami które je olewają i nie szanują.
Czemu tak trudno kobietom zrozumieć zę meżyczna nie zawszę bedzie miał dobry humor, nie zawszę bedzie sprawny.
No i też widzać twarz niezadowolnej kobiety to też może wszystkiego sie odechcieć bo tak miałem w życiu.

Obecnie jestem całkowicie sam i tracę resztkę nadzei, tracę optymizm, zatracam się w bezbadziejnosci.
Już sam nie wiem co chcę, chcę spać i spać bo nie widzę sensu wstawania.
Nie widzę sensu wyjscia bo jak widzę niezadowolenie odechciewa się zycia.

Co co takie życie? Po co się męczyć? Po co mieć nadzieję?
Po się oszukiwać?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group