Autor Wiadomość
Michu95
PostWysłany: Pią 12:01, 15 Sty 2021    Temat postu:

spoko, rozumiem. jakoś daję radę, mimo wszystko. póki co starać się będę ogarnąć pieniądze.
na psychoterapie, bo bez niej no to - zauważyłem - że niestety - niewiele ogarnę.
muszę zająć się przy okazji - pasjami. może jak trochę się ogarnę. ponieważ, naprawdę.
staram się, to ogarnę to co mam zamiar ogarnąć. mam w planach zająć się muzyką.
forum mi polecił mój kolega. cóż dzięki wam poznałem kogoś z forum, więc i tak na plus i dzięki.
_Req_
PostWysłany: Wto 16:21, 05 Sty 2021    Temat postu:

Witaj Michu95
przeczytalem posta ale Twoje probly sa zbyt potezne na to forum, jesli to ze sie troche wygadales w jakis sposob pomoglo to dobrze.
Chce tylko zebys wiedzial ze przeczytalem kilkakrotnie Twojego posta i bardzo mi przykro ze nie potrafie nic madrego do tego wszystkiego napisac.
Mam nadzieje ze na Twojej drodze znajdziesz kogos kto bedzie potrafil Ci pomoc

Pozdrawiam
Michu95
PostWysłany: Śro 21:27, 16 Gru 2020    Temat postu: trauma

Witajcie powiem wam że wiele przeżyłem.. nawet już nie chcę mówić co..
bo ile można mówić to samo? ale spoko powiem..
otóż mając 11 (prawie 12) lat byłem molestowany przez kolegę
był 2007 rok jak on to mi zrobił oraz byłem okradziony byłem wyzywany
byłem podle traktowany przez niego zresztą nie tylko ponieważ
mój ojciec też nie był za dobry najpierw od 2007 roku do 2013
potem od 2017 do 2019 i miałem pierwszy pobyt w szpitalu
w 2004 roku potem drugi w 2006 każdy pobyt to trauma..
potem był styczeń 2015 trzeci pobyt widziałem jak pewien kolega
naćpany był i krzyczał potem była krew dużo krwi..
sam nie wiem czy on sobie coś zrobił.. czy mu z nosa poszła..
tak czy siak było to w szpitalu.. potem dalej to już nawet nie chcę
pisać powiem tak 4 pobyt grudzień 2015 rok wtedy targnąłem się
przez kolegę który mnie osobę biseksualną nazwał pedałem..
załamałem się.. myślałem.. że on.. taki nie jest..
w szpitalu było bardzo źle.. co się działo? sorry nie chcę mówić..
potem dzienny 2017 rok.. jedynie na dziennym było tam okej..
niestety.. hipertermia.. przerwała pobyt.. potem 2019..
trafiłem przez ojca.. ponieważ targnąłem się przez niego..
potem 2019 znów dzienny.. było okej ale przez gorąc..
znów rezygnacja.. wcześniej przed 2015..
inny kolega umarł.. na chorobę genetyczną..
wcześniej.. inne przykre sytuacje o wszystkim zresztą
możecie przeczytać w moim e-book'u który jest na moim wattpadzie
obecnie męczę się z traumami.. i przez przeżycia szpitalne..
i przez te poza szpitalne.. więc.. niech.. mi nikt nie mówi..
że zamknięty może pomóc.. bo mi on nie pomógł..
wręcz zaszkodził.. taka prawda..

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group