Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Pon 13:12, 06 Lut 2017 Temat postu: |
|
Ech... |
|
|
C |
Wysłany: Nie 17:27, 05 Lut 2017 Temat postu: |
|
Znamy. Znamy aż za dobrze... |
|
|
Izzy |
Wysłany: Sob 19:29, 04 Lut 2017 Temat postu: |
|
Czasami cieszę się, że nie mam żadnych znajomych, omijają mnie tego typu "przyjemności"
Ale kiedyś kiedyś (gdy było jeszcze paru ludzi zdolnych ze mną wytrzymać) to tak, było takie uczucie odmienności, tak jakby wszyscy do siebie pasowali, a ja byłam niepasującym do tej układanki elementem. Pustka powoduje, że już nawet otwierać ust się do nikogo nie chce, byle podnieść się z łóżka, mechanicznie funkcjonując pokonać te kilkanaście godzin i znów legnąć bezsennie w łóżku, rozmyślając jak bardzo marnuje się życie by ostatecznie dojść do wniosku jak bardzo jest nam z tego powodu wszystko jedno. |
|
|
Walnięta |
Wysłany: Sob 17:17, 04 Lut 2017 Temat postu: Solitude |
|
Czy znacie to poczucie, kiedy siedzicie tuż przy bliskich osobach, rozmawiacie, a mimo to męczy Was dziwne, podskórne uczucie, jakbyście byli oddzieleni od nich grubą, chropowatą szybą? Czy czuliście kiedyś pustkę tak silną, że dotarliście tuż nad granicę wewnętrznej implozji?
I tęsknota granicząca z szaleństwem. |
|
|