Autor |
Wiadomość |
fif |
Wysłany: Czw 15:50, 30 Kwi 2015 Temat postu: |
|
Mnie odpisał. |
|
|
Mania |
Wysłany: Czw 13:53, 30 Kwi 2015 Temat postu: |
|
Ja też pisałam na GG i nie ma odzewu . |
|
|
pinkin |
Wysłany: Wto 22:52, 28 Kwi 2015 Temat postu: |
|
Pisałem na gg, nie ma odpowiedzi. |
|
|
Birdy |
Wysłany: Nie 14:20, 26 Kwi 2015 Temat postu: |
|
Wydaje mi sie, że jesteś tak zdołowany i zasmucony, nawet nieświadomie, że każde negatywne słowo skierowane do ciebie sprawia, że czujesz sie jeszcze gorzej. A jak zaczniesz roztrząsać temat swojego życia, tego czy ma sens, to naprawdę będziesz się czuć okropnie. Choć pewnie już sie tak czujesz...
Niskie poczucie własnej wartości, brak pewności siebie... Nad tym powinieneś popracować Wiecznie nie będziesz samotny, uwierz. Podejmij jakiś konkretny cel i spróbuj do niego dążyć, zmotywuj się do działania. Spróbuj |
|
|
Mania |
Wysłany: Czw 21:58, 23 Kwi 2015 Temat postu: |
|
Witaj.
Smutno się Ciebie czytało ,może trochę dosadnie przyjmujesz wszystkie uwagi odnośnie swojej osoby ? Dzisiaj takie czasy nastały ,że trzeba mieć tz prosty kręgosłup i jakieś uwagi owszem przyjmować ,ale nie dosłownie i nie sugerować się,że to miało podtekst prywatny .Może więcej luzu do siebie i swoich dzialań ,przecież nikt z nas nie jest doskonały i popełnia błędy .Twój szef także ,spójrz na to z boku ,jak TY byś się zachowywał na miejscu swojego bosa ,gdyby pracownik ,którego o coś prosisz ,rzadko wywiązywał się z postawionego zadania ?Albo robił ślamazarnie , opieszale ,komentując polecenia ,znam taką osobę i naprawdę jest wkurzająca .Absolutnie nie "tykam "Ciebie ,tylko sugeruję , spójrz na swoje zachowanie ,może coś jest nie tak? |
|
|
Pawcio |
Wysłany: Śro 18:11, 22 Kwi 2015 Temat postu: mam gorszy dzień - dziwne, czarne mysli... |
|
Wiem, że nie tylko ja mam problemy w życiu. Każdy je ma. Jednak każdy radzi sobie z nimi lepiej, lub gorzej.
Nie chcę użalać się nad sobą, bo nie o to mi chodzi. Gdybym miał przynajmniej z kim o tym pogadać, to by było dobrze...
Niestety ja mam tam, że jak w pracy coś mi nie wychodzi, to szef robi z tego straszną tragedię. Rozumiem, każdy popełnia błędy, jednak ja krytykę przyjmuję bardzo do serca. Często z tego powodu mam czarne myśli, wszystko wydaje mi się bez sensu... W takich chwilach dochodzę do wniosku, że po co wgl się starać, po co żyć...
Prawdopodobnie nikt nie odpowie na to, co napisałem, bo wchodzą tu osoby, które szukają pomocy, a nie po to, aby udzielać porad, wsparcia itp.
Nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam, ale mam nadzieję, że któregoś dnia nie stwierdzę, że najlepszym rozwiązaniem będzie... po prostu się poddać. Chyba nie musze pisać, co mam na myśli...
Jeśli znajdzie się ktoś chętny chociaż do popisania to będzie dobrze.
gg 51274771 |
|
|