www.depresjastop.fora.pl
Forum dla poszukujących kontaktu w trudnych chwilach
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.depresjastop.fora.pl Strona Główna
->
Uczucia, lęki, perspektywy
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Depresja
----------------
Uczucia, lęki, perspektywy
Szukam przyjaciół
Lekarze, szpitale, poradnie, inne
Inne
----------------
Offtopic
Forum
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Fionao
Wysłany: Sob 6:59, 25 Gru 2021
Temat postu:
Depresja to choroba ludzi samolubnych, którzy tak skupili się na swoim życiu i krzywdach że nie widzą innych tylko siebie. Zawsze przychodzi czas na wyjście z cierpienia i żalu, ale depresjonisci tego nie chcą , bo dobrze im skupiać się na sobie. Pozdrawiam .Wioletta -
gochwioletta@gmail.com
Sol
Wysłany: Sob 18:49, 30 Sty 2021
Temat postu:
_Req_ napisał:
i mam nadzieje ze osoby ktore zakladaja tematy tutaj zakladaja je po to zeby ktos je przeczytal i cos odpisal
Pod wpływem impulsu, odpisuję. Dziękuję, te słowa uświadomiły mi coś ważnego , dawno zapomnianego.
heh... przycisk "wyślij" jest osobliwy i zabawny ^^
_Req_
Wysłany: Wto 16:40, 05 Sty 2021
Temat postu:
Hehhhh...
i znowu pisze do innych.... mam troche czasu i pisze...tu w uczucia leki perspektywy to tak jakby u siebie.... i mam nadzieje ze osoby ktore zakladaja tematy tutaj zakladaja je po to zeby ktos je przeczytal i cos odpisal
Pozdrawiam wszystkich goraco w tym nowym 2021 roku
przy okazji moja modlitwa z 2020 nie zostala wysluchana niestety. Brzmiala tak:
Boze moj prosze Cie goraco skasuj rok 2020 i wgraj go od nowa bo chyba ma jakiegos wirusa
i tym optymistycznym akcentem zakoncze na dzisiaj trzymajcie sie cieplo wszyscy:)
_Req_
Wysłany: Śro 22:33, 16 Gru 2020
Temat postu:
Witajcie ludziki kochane:)
Dawno sie nie odzywalem juz, moze dlatego ze malo sie tu dzieje a monologi po jakims czasie poprostu nudza...
W kazdym razie wpadam tu co jakis czas i ogladam sobie przewaznie w sumie bezruch ale ogladam
Powoli zblizaja sie swieta bozego narodzenia....ulubiony czas w roku... (dla mnie) i w zwiazku z tym chcialbym wszystkim zlozyc cieplutkie zyczenia zdrowych spokojnych i wesolych swiat oraz wielu prezencikow pod choinka.
Doloze jeszcze trzy przemyslenia adwentowe :
Przezywac adwent znaczy uczyc sie cierpliwosci.
Czas Adwentu jest czasem w ktorym ma sie czas na to by sie zastanowic nad tym na co w zyciu warto tracic czas.
Boze daj mi cierpliwosc do akceptowania rzeczy ktorych nie potrafie zmienic, odwage do zmieniania rzeczy ktore potrafie zmienic i madrosc do tego by jedne od drugich odrozniac.
no i jeszcze jena rymowanke.... nie po polsku coprawda ale nie potrafie stworzyc rymowanego tlumaczenia
Ich wünsche mir ein geschenk, an das ich immer denk.
Doch es gibt ja dich, das ist schon genug für mich.
jeszcze raz zycze wam wszystkiego dobrego w adwencie i superanckich swiat
_Req_
Wysłany: Śro 19:41, 12 Cze 2019
Temat postu:
Hej ludziska;)
widze ze od dluzszego czasu troszke tu cicho. no i troche balaganu sie wkradlo poza przedzialke "szukam przyjaciol"...
moze ktos przy okazji by to uporzadkowal...
ludziki nigdy chyba sie nie naucza ze "ogloszenia" TYLKO w "szukam przyjaciol" sie wrzuca....
pozdrowionka dla wszystkich:)
_Req_
Wysłany: Nie 12:36, 16 Gru 2018
Temat postu:
Znowu sporo wody uplynelo odkad ostatnio sie odzywalem, w kazdym razie nadchodza duzymi krokami swieta bozego narodzenia.... zawsze uwazalem i uwazam je za najfajniejszy i najbardziej magiczny okres w roku.... i dlatego chcialbym zyczyc wszystkim duzo radosci i odpoczynku w okresie swiat oraz nowego lepszego lub przynajmniej innego roku 2019
Moze sie troche pospieszylem ale nie wiem ile czasu bede mial w tym okresie zeby tu zerkac lub pisac.
Trzymajcie sie a i ja puszczac sie nie bede;P
_Req_
Wysłany: Wto 20:07, 31 Lip 2018
Temat postu:
mirli ano wystarczy:)
no tak kiedy mialem dwadziescia kilka lat.....mnie to czasem sie lezka w oku zakreci na wspomnienie...
mirli
Wysłany: Pon 19:32, 30 Lip 2018
Temat postu:
koliber napisał:
A ja nie mam ochoty dyskutować z takim idiotą jak Ty...
Ban na tydzień.
EDIT: Req, myślę, że tyle wystarczy
Przerzucanie się wyzwiskami nie wniesie nic nowego do rozmowy.
Ale tak swoją drogą, rozbawiło mnie to "jak miałem te dwadzieścia kilka lat"...
_Req_
Wysłany: Pon 17:13, 30 Lip 2018
Temat postu:
heh.. heh...
mam wyrabane na gramatyke i jesli to nie temat zwiazany wlasnie z nia to odstaw ja na bok koliberku....
roznica miedzy szklanka a samochodem jest zdecydowanie wieksza...niz tewoje o czy tez u co nie ma zadnefo wplywu na sens wypowiedzi.
jeszcze raz heh... co ma wspolnego istnienie tego forum z postepowaniem ludzi w taki czy inny sposob?
WoW uczono Cie na czym polega zwiazek.. heh.. dobre jeszcze lepsze ze masz nawet gotowe regolki xDDDDD
Koliberku nie przypominam sobie zebym prosil ciebie o ocene mojej osoby...zreszta i tu zawiodles ... pierwsza lepsza wrozka wie o mnie wiecej....
Swoja droga bardzo interesujace jest to ze wspominasz iz uczono cie szacunku ....
widze ze dobrym uczniem nie byles xDDDDDDDDD aaa sorki gramatyki cie nauczono...... bardzo sie w zyciu przydaje...
Koliberku nie wiem ile masz latek i nie chce wiedziec bo nie ma to zadnego wplywu na postrzeganie twojej osoby.... na twoim miejscu nie bylbym taki pewny ze jestes starszy..... co i tak nie zmienia ani nie wnosi niczego do tego tematu.....
koliber
Wysłany: Nie 20:45, 29 Lip 2018
Temat postu:
_Req_ napisał:
"samochod sie zepsol"
"zepsUł" i to jest OGROMNA RÓŻNICA.
Czy ja napisałem, że wszyscy tak postępują? Myślę, że nie byłoby tego forum gdyby tak postępowali wszyscy.
_Req_ napisał:
Na czym opiera sie zwiazek i sex kazdy potrafi sam o tym zadecydowac
A na czym opiera się związek? Bo mnie uczono (a dawno to było, może się coś w tej materii zmieniło?), że są 3 filary związku/małżeństwa: seks (dobór temperamentów), stabilizacja (finansowa, życiowa, pewność jutra, władza itd), sfera uczuć (zaufanie, wzajemny szacunek, te sprawy, które nazywamy miłością.). Oczywiście można tu jeszcze dopisać potomstwo (chęć przekazania doświadczenia, majątku) ale nie jest to "klasyczny" element.
_Req_ napisał:
milosci czy tezoparcia sie nie szuka a raczej je buduje wiec jesli ktos chce znalezc to raczej sie przejedzie.
Doprawdy? A ja myślałem, że taki bogaty facet z dobrym wozem i kupą kasy ma większe szanse?
_Req_ napisał:
Co do rodzicow dziadkow itd... to odlegla przeszlosc i realia wiec po jakiego grzyba sie nad tym rozwodzic.... zycie jest tu i teraz. Po co komu stwierdzenia ze kiedys to czy tamto bylo lepsze....nie zmieni w kazdym razie realii terazniejszego zycia.
Jeżeli już to "realiów"...
Jesteś tak głupiutki, że aż mi Cię szkoda. Wydaje mi się, że jak miałem te dwadzieścia kilka lat, to byłem dużo mniej impertynencki.
_Req_ napisał:
W dzisiejszych czasach realia sa jakie sa i w nich tkwi odpowiedz na wszystkie pytania i na udane lub nieudane zycie.
Kiedyś mówiło się, że "jest się kowalem własnego losu". Widocznie dzisiaj kuźnie już są zamknięte a los kupuje się w supermarkecie opierając się na reklamie w tv. Ale co ja tam wiem...
dino
Wysłany: Nie 19:34, 29 Lip 2018
Temat postu:
"Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz" stare przysłowie pszczół mówi.
Dzisiejsi ludzie są mięktcy tacy, i oglądają za dużo filmów.
Stąd ich przeświadczenie, że życie z drugim człowiekiem to pikuś i miłość romantyczna po grób.
A co do dziadków ... Może warto zastanowić się, jak to robili, że tak długo ze sobą żyli i nie pozabijali się . Życie mieli przecież o wiele cięższe niż my.
_Req_
Wysłany: Nie 13:30, 29 Lip 2018
Temat postu:
Heh..
Nie piszecie "zwiazek sie rozpadl" jak "samochod sie zepsol" a raczej jak "szklanka sie rozbila" a to duza roznica.
Zwiazki coprawda sprowadza sie "dzisiaj" do podstawowych czynnosci fizjologicznych ale.... mimo wszystko sa rozni ludzie i roznie tworza swoje zycie i rzeczywistosc wiec nie wszyscy zadowalaja sie fizjologia. Na czym opiera sie zwiazek i sex kazdy potrafi sam o tym zadecydowac i albo po najnizszej linii oporu zaspokajac swoj poped lub poszukac tej "glebi"
Czy swiat prostacki czy nie zaufania, milosci czy tezoparcia sie nie szuka a raczej je buduje wiec jesli ktos chce znalezc to raczej sie przejedzie.
Co do rodzicow dziadkow itd... to odlegla przeszlosc i realia wiec po jakiego grzyba sie nad tym rozwodzic.... zycie jest tu i teraz. Po co komu stwierdzenia ze kiedys to czy tamto bylo lepsze....nie zmieni w kazdym razie realii terazniejszego zycia.
W dzisiejszych czasach realia sa jakie sa i w nich tkwi odpowiedz na wszystkie pytania i na udane lub nieudane zycie.
koliber
Wysłany: Sob 12:55, 28 Lip 2018
Temat postu:
Piszecie "związek się rozpadł" jak "samochód się zepsuł". No bo co to jest dzisiaj związek dwojga ludzi? (dla jasności: płci przeciwnej) Dzisiaj już możesz to sobie kupić w sklepie. Poważnie. Są jakieś tindery, "swingingi", inne sposoby na "związki". "Związek" został sprowadzony do prostych czynności fizjologicznych. Nawet sex nie opiera się na relacjach tylko na zaspokojeniu popędu. I Wy chcecie w tym prostackim "świecie związków" znaleźć jakieś zaufanie, oparcie, miłość?! Nie rozśmieszajcie mnie! Czy się kiedyś zastanawialiście, jak to drzewiej bywało? I dlaczego tak? Za Waszych rodziców, dziadków, pradziadków?
_Req_
Wysłany: Czw 20:02, 21 Cze 2018
Temat postu:
Kazdy ma jedno zycie i zyje jak mu sie podoba.
Faktem jest ze zdecydowana wiekszosc zwiazkow ktore sie raz rozpadly i zeszly nie jest w stanie stworzyc nic trwalego i porzadnego i w koncu tworza sobie pieklo bo wydaje im sie ze wlasnie im sie uda ....(nie neguje ze przez chwile potrafi byc dobrze czyli jakies 2-3 latka)
Jesli juz 2 razy nie wyszlo nie wyjdzie nigdy, w sumie nie polecam nikomu probowac drugi raz, trzeci to na 100% cierpienie na zyczenie.
Polecam za to po nieudanym zwiazku wziasc swoj bagaz doswiadczen i wykorzystac go z kims innym. Wtedy nie ciaza na nikim "bledy" ktorych nie mozna wymazac z pamieci a i zyc z nimi strasznie ciezko.
mirli
Wysłany: Pon 18:26, 18 Cze 2018
Temat postu:
O, to akurat temat, w którym mam pewną ekspertyzę, bo jestem aktualnie z osobą, z którą byłem już w związku lata wcześniej. Od czasu naszego zerwania byliśmy w kilku innych relacjach, a obecnie, po powrocie do siebie, jesteśmy ze sobą już dłużej, niż za pierwszym podejściem.
Z początku było całkiem nieźle, ale z biegiem czasu zaczęły pojawiać się między nami coraz częstsze kłótnie i pretensje, zarówno o nasze teraźniejsze zachowania, jak i o różne przykre sprawy z przeszłości. W końcu oboje poszliśmy po rozum do głowy i doszliśmy do wniosku, że jedynym sposobem, żeby coś z tego wyszło, jest postawienie "grubej kreski" i rozpoczęcie od nowa, bez odnoszenia się do tego, co było. Przy czym kluczowe jest, że nie postanowiliśmy zapomnieć o swoich wadach, wręcz przeciwnie - zobowiązaliśmy się wreszcie słuchać nawzajem swoich zastrzeżeń względem siebie i aktywnie pracować nad sobą.
Jak już wspomniałem gdzieś indziej, ludzie rzadko zmieniają się na lepsze sami z siebie, dlatego najlepiej postawić jasno kwestię wzajemnych oczekiwań. Związki opierają się na mniejszych lub większych kompromisach i chcąc jakoś w nich wytrzymać, trzeba zrezygnować z części siebie dla dobra partnera. Jeżeli partner nie jest gotów ustąpić w rzeczach, które ranią lub w inny sposób oddziałują negatywnie na drugą stronę, wtedy lepiej sobie odpuścić, bo z czasem będzie tylko gorzej. Sama tęsknota nie wystarczy, gdyż ponowne zauroczenie również w końcu przeminie, i zostaniemy znów z tym samym, co rozbiło nasz związek poprzednim razem.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin