www.depresjastop.fora.pl
Forum dla poszukujących kontaktu w trudnych chwilach
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.depresjastop.fora.pl Strona Główna
->
Offtopic
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Depresja
----------------
Uczucia, lęki, perspektywy
Szukam przyjaciół
Lekarze, szpitale, poradnie, inne
Inne
----------------
Offtopic
Forum
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Michu95
Wysłany: Śro 21:30, 16 Gru 2020
Temat postu:
hazard to pułapka i bezsens.
_Req_
Wysłany: Sob 21:47, 09 Kwi 2016
Temat postu:
No tak hazard juz uznano patologia a nie uzaleznieniem. Swiadczy to chyba tylko o tym ze stal sie powaznym problemem spolecznym. Ja nie mam zdania jak go traktowac, wiem tylko ze ludzie sklonni do uzalezniem( bardziej lub mniej patologicznych) potrafia rezygnowac z jednych kosztem drugich. podobno to najskuteczniejsza metoda wyciagania ludzi z uzaleznienia. Poprostu szkodliwe uzaleznienie zastepuje sie mniej szkodliwym Czy to dobrze czy zle... chyba zalezy od czlowieka i sytuacji.
Morgana
Wysłany: Sob 21:16, 09 Kwi 2016
Temat postu: Hazardzisci- zachowania patologiczne
Po ponad trzech latach z hazardzista mam kompletnie dosc. Nie bawi mnie ta martyrologia. Szlag mnie trafia i nie, nie rozumiem jak mozna byc takim idiota.
Uzaleznienie? Tez bylam kiedys uzalezniona, jak kazdy zreszta. Ciezko, bolalo, ale da sie wszystko wyprostowac. Zjazdy, doly, paranoje, ale mozna sie zmusic i zmienic trajektorie losu, wsrod tych wszystkich tendencji do auto- destrukcji. A ten nie, bo nie, bo lepiej siano wyrzucac w bloto. Sam niczego sie w zyciu nie dorobil a co rodzina zostawila w spadku- jesli jeszcze nie przetrwonil, to niedlugo przetraci. I wciaz jakies psychiczne jazdy.
Kolezanka mi opisuje w mailu co tam slychac u niej i jej (ostatnio) partnera, alkoholika na odwyku. A mnie sie nie chce o tym sluchac, bo nie rozumiem dlaczego zamiast go wykopac i poczekac, zobaczyc czy sie facet faktycznie posklada i czy cos sie z nim uda stworzyc wtedy, to ona sie meczy i poswieca. Jeszcze w dodatku wmowila sobie, ze sama ma problem i tez chodzi na jakas sciemniona terapie. W sumie racja, ma problem- jego.
No i ona pelnym wspolczucia i zrozumienia tonem dopytuje o mojego hazardziste. Tylko, ze mnie sie nie chce o nim opowiadac, no bo niby co? Juz raz dostal ultimatum, pare miesiecy temu i nie wiadomo po co na kolanach blagal i sie zaklinal zebym go nie zostawila. Taki teatrzyk mlodego widza. Nie wiem po co,bo przeciez jakos specjalnie mu na mnie nie zalezalo juz od dawna. No dobra, pragmatyzm zwyciezyl z perspektywa niepewnej egzystencji samotnego emigranta. No to nie odeszlam wtedy.
Moze faktycznie to sie z domu wynosi, bo jego ojciec tez byl hazardzista. Matce odbilo na zbieractwo. Te tendencje tez nota bene odziedziczyl. Oczywiscie szkoda czlowieka. Przeciez ma jakies pozytywne cechy, w koncu kiedys czyms mnie tam zachwycil. Dopoki nie zobaczylam dlugow i setek miesiecznie na wydruku na jakies loterie i inne idiotyzmy. Nie ma sensu sie poswiecac, tylko to czlowieka sciaga w dol. Szkoda czasu, stresu i zszarpanych nerwow.
Dorzucam linka do tego wpisu. Calkiem ciekawy:
http://www.swiatproblemow.pl/2014_02_1.html
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin