www.depresjastop.fora.pl
Forum dla poszukujących kontaktu w trudnych chwilach
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.depresjastop.fora.pl Strona Główna
->
Szukam przyjaciół
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Depresja
----------------
Uczucia, lęki, perspektywy
Szukam przyjaciół
Lekarze, szpitale, poradnie, inne
Inne
----------------
Offtopic
Forum
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Przyjazna dusza
Wysłany: Wto 20:36, 09 Sty 2018
Temat postu:
To nie jest dobre dla Ciebie udawać kogoś innego i to nie zależnie od tej relacji. Powinnaś być sobą. Pozwól sobie na to
Myślę, że Czujesz się zaniedbywana w związku i bardzo mocno to przeżywasz, ale jednak mam wrażenie, że on nie do końca jest świadomy tego co się dzieje u Ciebie np. jak się czujesz, czy jak jest to dla Ciebie ciężkie.
Pamiętaj też, że obydwoje jesteście ważni w związku i nie musisz mu we wszystkim przytakiwać.
Glupia i bezradna 26
Wysłany: Wto 19:56, 09 Sty 2018
Temat postu: Odpowiedz
Wiesz... Nieraz juz probowalam z Nim porozmawiać- ale on widzi tylko to-ze ja czegos nie zrobilam i zwala na mnie. Poza tym o tematach intymnych tez probowalam ost to zamiast mi odpowiedziec stwierdzil ze zadaje trudne pytania i zagadal mnie czyms innym. On po prostu nie chce ze mna szczerze rozmawiac na tematy osobiste. Najlepiej to sluchac i przytakiwac jak on cos mowi. Ja w takiej relacji dlugo nie wytrzymam. Jesli dalej bedzie mnie zbywal z rozmowami. Tak samo taka glupota-mowilam nieraz ze tesknie-to mnie uciszal ze on ma obowiazki prace i zobaczymy sie w weekend. Dla wlasnego dobra musze zgrywac inną mnie. Ja z reguly jestem otwarta. Towarzyska i uczucioww a tym samym brakuje mi bliskosci. A teraz-ja sie nie odnajduje.
Przyjazna dusza
Wysłany: Wto 19:15, 09 Sty 2018
Temat postu:
Teoretycznie masz 3 opcje:
1) dać sobie spokój i go rzucić (najłatwiejsza opcja i w tym wypadku za bardzo na skróty i jako pierwszą opcję w tym wypadku bym odradzał)
2) udawać że jest wszystko ok i tłamsić wszystko w sobie (jeszcze gorsza opcja)
i opcja którą ja polecam :
3) pogadać z nim o tym wszystkim (albo chociaż o większości)
bo my nie sprawimy, że Twój chłopak się zmieni, tylko on sam, może to zrobić, a rozmowa może w tym pomóc
Każdy związek, żeby trwać musi mieć bliskość, a więc wymianę poglądów i opinii z wzajemnym szacunkiem i akceptacją. Kiedy coś Cie gryzie on się nie domyśli. Jak mu nie powiesz on nie będzie wiedział. Razem tworzycie tą relacje. I obydwoje musicie mieć jakieś oczekiwania, potrzeby - porozmawiajcie razem o tym, co u każdego jest. Ty powiedz coś co w sobie dusisz, on niech powie co jego może gryzie. Rozmowa jeśli jest kierowana przez oskarżeń, jakiegoś tłamszenia czy coś w tym rodzaju sprawi, że się nawzajem otworzycie i działa konstruktywnie.
To, że nie masz się komu wygadać i pytasz się o poradę na forum, nie stanowi tego, że jesteś głupia. Ja tak nie uważam
Glupia i bezradna 26
Wysłany: Wto 16:37, 09 Sty 2018
Temat postu: Związek
Pisze tutaj bo nie mam za bardzo gdzie sie w tym temacie wygadac a Wy moze posluzycie konkretnym ogarnieciem tematu. Otoz jestem zcchlopakiem z ktorym przyjaznilam sie od prawie 3lat. Dobry start ktos by powiedzial. Tez tak myslalam.
Sama sie wpakowalam w to bo wydawal sie odpowiednim i odpowiedzialnym gosciem. Starszy ode mnie o 5lat. Ja mam 26. 1.kwestia potrafi przemilczec caly dzien odezwie sie dopiero jak kladzie sie spac czyli kolo 21-bo on jest w pracy i nie ma czasu. Czasem bywa sie wgl nie odezwie. 2.kwestia- wstydzi sie mnie ze ma dziewczyne przed rodzina i kumplami. Poznal moje towarzystwo wlacznie z rodzina. Nawet pol roku nie jesteśmy ze soba. Po 3. Monotonia-rutyna -zero jakichs pomyslow tylko w domu -u mnie- i tyle. Zabralam go ost do moich znajomych-juz tego nie zrobie-nie potrafi sie przed nimi otworzyc. Izoluje sie. Ja mu juz pokazalam ze mi zalezy i to byl blad. Potrafi nawijac tylko o robocie i swoich kumplach. No i ten ost aspekt. Nie sypiamy ze soba ale zdarzylo sie-ze doszlo do pieszczot. I tu kolejne buum-nie dba czy mi jest dobrze-czy doszlam. Nie probuje mnie wgl rozpalic. Ale on jest gotowy. Bywalo-ze piescilismy sie nawzajem-i co,ja nie doszlam - jakos rewelacyjnie nie umie mnie piescic choc go instruowalam-i on dochodzi-mnie zostawia rozpalona i koniec tematu. A juz do seksu wgl mi sie nie spieszy-w dupie to mam skoro on tak mysli o sobie. Mozecie mnie zhejtowac ale powiedzcie co myslicie o tym.
Pogubiona i glupia jestem.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin