www.depresjastop.fora.pl
Forum dla poszukujących kontaktu w trudnych chwilach
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.depresjastop.fora.pl Strona Główna
->
Uczucia, lęki, perspektywy
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Depresja
----------------
Uczucia, lęki, perspektywy
Szukam przyjaciół
Lekarze, szpitale, poradnie, inne
Inne
----------------
Offtopic
Forum
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Neurotica_Lostica
Wysłany: Śro 17:11, 25 Sty 2017
Temat postu:
Czesc!
W tej mojej biblioteczce chce wrzucac skany tych ksiazek, ktore mam - sa to glowie prace o sztuce, rysunku, ale tez duzo psychologii sie znajdzie. Smuci mnie fakt, ze wiele nowoczesnych ksiazek dotyczacych tych tematow jest niedostepna w bibliotekach - nie mozna sobie wypozyczyc ani nic... a np. uwazam, ze niektore pozycje sa zbyt drogie. Zbyt drogie, zeby je dostac, a moim zdaniem taka wiedza psychologiczna-samopoznawcza powinna byc szeroko dostepna. Dlatego tez zamierzam otworzyc swoja mala biblioteke. Bedzie na klucz, ze wzgledu na polityke praw autorskich, ale kazdy kto poprosi, dostanie swoj kluczyk.
Na razie w sumie nic tam nie mam, bo studia, studia i nie mam czasu sie tym zajmowac. Na razie mam jakies strzepy z kolekcji Hachette "Arteterapii" i caly kurs "Rysowania Mangi". Mam nadzieje, ze jak zdam juz sesje, to bede mogla wiecej nad nia popracowac.
Nad blogiem rowniez.
_Req_
Wysłany: Sob 16:32, 12 Lis 2016
Temat postu:
Witaj Birdy
Nie badz taka niecierpliwa:) Losti dopiero ta biblioteczke tworzy, wiec moze to jakis czas potrwac jeszcze.
Co do zajmowania glowy, faktycznie warto ja zajmowac przyjemnymi i lekkimi glupotkami wielokrotnie na dzien. One sprawiaja radosc wieksza niz ambitne plany. Oczywiscie nie mam tu na mysli ze test jest glupi, bo nie jest. Raczejsluzy temu aby sie zastanowic nad tym czy warto zyc ambitnie, czy moze szczesliwie, lub po trochu z jednego i drugiego czerpac.
Chwilowo jeszcze nie znalazlem nigdzie podobnego testu. Jak znajde, obojetnie na jaki temat to nie omieszkam wrzucic.
pozdrawiam
Birdy
Wysłany: Pią 22:53, 11 Lis 2016
Temat postu:
Co to za biblioteczka i na jaki temat są te skany?
Co jak co, ale uważam że ten test był naprawde fajny i zmusza do myślenia w ciągu dnia, zamiast sie dołować czymś niepotrzebnym to głowa juz jest zajęta
_Req_
Wysłany: Czw 20:31, 03 Lis 2016
Temat postu:
Hej
Ze skasowanym tekstem posta tez czasami sie borykam... i sam wene pozniej trace. Nie wiem czy to zlosc czy jeszcze cos innego to powoduje, w kazdym razie niekiedy trwa pare dni zanim sie zdecyduje ponownie napisac.
Cytat:
Ja mam trochę książek na ten temat i tam też są różne testy i zabawy, więc będę mogła się podzielić.
No prosze , zuch dziewczyna:)... hmm... a ile to nas bedzie kosztowalo? ;p
Dzielenie sie uwielbiam:) jak daja to biore, jak bija to uciekam;)
Cytat:
Szukam nadal jakiejś małej przyjemności dla mnie i chuja mogę wymyślić
Hehe... szukaj szukaj... a ja to sobie jednak mam dobrze.. chuja wymyslac nie musze... dostalem w pakiecie startowym;)
Ostatnio tez troche wypruty z energii jestem... pewnie przez zblizajacy sie koniec roku i niecierpliwosc klientow a przy okazji jakies przyziebionko krazy juz od kilku dni w poblizu mnie, takze caly czas sie zastanawiam czy da rade mnie dopasc i do lozka wciagnac czy jednak dam sie jego urokowi oprzec.
Pogody w kazdym razie zazdroszcze, u mnie szaro ponuro zimno i deszczowo od kilku dni. na poprawe nie ma co liczyc a od poniedzialku snieg ma spasc...i moze w tym roku wyjatkowo odejdzie dopiero wiosna.
Troche strachu w zyciu wydaje sie przydatne, jest sie ostrozniejszym z regoly.Nie sztuka jest sie nie bac, nie boja sie tylko glupcy, sztuka jest przezwyciezac swoj strach.( Gdzies to kiedys uslyszalem)
Nawet przez mysl mi nie przeszlo Losti ze mogliscie byc niegrzeczni:)
Wyjazdy tez bardzo lubie
dlatego kilka razy w roku wyjezdzam gdzies zawsze( nnie liczac tych jednodniowych).. ale co do lozka .. hmm... swoje lubie najbardziej.. tylko nie chce mi sie go wszedzie ze soba zabierac;)
pozdrawiam:)
Neurotica_Lostica
Wysłany: Śro 14:23, 02 Lis 2016
Temat postu:
Req, pisałam już dawno odpowiedź do Ciebie, ale komputer wredny i mi wszystko skasował. :< A potem mi jakoś wena do pisania padła...
Ja mam trochę książek na ten temat i tam też są różne testy i zabawy, więc będę mogła się podzielić.
Ogólnie dla zabicia czasu założyłam sobie losticovą biblioteckę i tam będę wrzucać skany różnych ciekawych książek, które mam - a chciałabym się nimi np. z Wami podzielić.
Szukam nadal jakiejś małej przyjemności dla mnie i chuja mogę wymyślić. Cały ostatni tydzień czuję się jak wyżuty z siły cień - ale za to jakoś dziś mi się nastrój poprawił.
Piękna pogoda za oknem jest! Tylko się boję trochę życia, to wszystko...
Nie martw się, aż tak strasznie nie było
Byliśmy bardzo grzeczni.
I tak, pewnie mi takie wyjazdy ciut częściej lepiej wpłynęłyby na moje samopoczucie i leczenie... nie musi być daleko. Tylko żeby po prostu pobyt w innym miejscu niż swoje łóżko i pokój...
_Req_
Wysłany: Śro 20:06, 19 Paź 2016
Temat postu:
Hej dziewczyny:)
Birdy zrob po cichutku to tez sie liczy;)
Co do wartosci wzyciu to faktycznie potrafia sie zmieniac, najmocniej widac to kiedy czlowiek sie ksztaltuje. Pozniej raczej zostaja stabilne i licza sie zawsze tylko czasami "moc" coponiektorych rosnie a innych spada.Przynajmniej u mnie tak jest.
"...chetnie pobawilabym sie w cos podobnego."
spryciula... zacheca zebym szperal w poszukiwaniu ciekawych tescikow;)
Losti czulem ze napiszesz ze nie wiesz co to mogloby byc...i nie wykrecaj mi sie tutaj brakiem czasu panna;)
W glowe Ci nie wejde ale ja lubie np. masaz, spa, czasami dobra ksiazke, czasami nawet zakupy...czasami wyciagnac nogi i patrzec jak inni zasuwaja, wycieczki itp.
hehehe.. no tak na wakacjach najlepiej sie szaleje... nawet boje sie dalej pytac o szczegoly... choc z natury ciekawski jestem:)
Tylko czy nie zamalo tak raz w roku sobie poszalec?
pozdrawiam was cieplutko:)
Birdy
Wysłany: Wto 13:04, 18 Paź 2016
Temat postu:
Witajcie
Na zrobienie mojego testu już za pózno tutaj, wiec jeśli tylko będę mieć czas, zrobię go na kartce u siebie po cichutku, ale szczerze mówiąc już się go boję....
Czytam sobie to co piszecie i jestem z Was wszystkich dumna że macie naprawdę tak dobre wartości w życiu
Wtrącę może kilka zdań od siebie, bo nie zauważyłam aby ktoś napisał to przede mną. Albo może ktoś napisał tylko mi umknęło, niewazne.
Wartości w życiu można mieć przez całe życie te same, ale one się zmieniają. Jeszcze pół roku temu nie wiedziałam co to znaczy mieć swoje pieniądze, pracować, być niezależna finansowo więc gdybym robiła tą listę kiedyś, byc moze praca znajdowałaby się niemal na samym dole. Teraz jest to punkt mniej wiecej środkowy.
Swoją drogą bardzo fajny ten "test" , chętnie jeszcze bym się pobawiła w coś podobnego
Pozdrawiam!
Neurotica_Lostica
Wysłany: Sob 20:53, 15 Paź 2016
Temat postu:
Wiesz co Req - nie mam totalnie pojęcia, szczerze mówiąc; bo po pierwsze nie wiem, co to mogłoby by być - a po drugie nie miałam ostatnio czasu dla siebie... a to praca, a to studia się zaczęły...
Coś szalonego? Same szalone rzeczy robiłam na wyjeździe, ale tam, na wyjeździe, wszystko było inaczej.
Miałam zupełnie inny humor i samopoczucie. Z jakieś 1,5 miesiąca temu to było.
_Req_
Wysłany: Śro 16:48, 21 Wrz 2016
Temat postu:
Losti wszystko dobrze:) wiec nie przepraszaj. Nikt nie jest zobowiazany na odpisywanie zaraz i natychmiast:) Nie traktuj tego jak obowiazku tylko jako zabawe, do ktorej wracasz jak masz na to czas i ochote, bo tylko wtedy stanie sie to przyjemne i nie bedzie kolejnym wyzwaniem czy obowiazkiem;)
Poza tym tak sobie myslalem ze poczatki w pracy zjadaja duzo energii zanim sie przyzwyczaisz. Czytuje Twojego bloga:)
Co do wykorzystywania postow tez nie mam nic przeciwko zwlaszcza ze jest to tez zapozyczone z najrozniejszych zrodel.
Poza tym nie oczekuje ze wypowiedz bedzie miala wasiki:) wazniejsze ze sie odezwiesz czasem;)
Jesli chodzi o cwczenie.... Losti , Losti nie tak szybko;) nie skonczymy na jednym punkcie... wiem ze jest wiecej rzeczy... ale przycmiewasz je tym jednym marzeniem.
Czytajac Twojego bloga i posty tutaj mam wrazenie ze w Twoim zyciu zbytnio zajelas sie "zadowalaniem innych" i zgubilas po drodze siebie.
Wiec moze skoncentrujmy sie na tym zebys siebie poszukala pod sterta tych wszystkich rzeczy ktore zaprzataja dziennie Twoja glowe:)
Ja proponowalbym wciagnac wlasnie ten punkt na Twoja liste:)
2. znalezc siebie
Mysle tez ze zbytnie koncentrowanie sie na punkcie pierwszym nigdzie chwilowo Cie nie doprowadzi.
Nie chce tez pakowac zbyt duzo ciezkostrawnych informacji na poczatek.
Zadam jednak kilka pytan
!. Kiedy ostatnio zrobilas cos dla siebie?
2. Co to bylo?
3. Kiedy ostatnio zrobilas cos glupiego/szalonego?
To tyle na ta chwile:)
Pozdrawiam serdecznie
Fajnie ze zagladasz:)
Neurotica_Lostica
Wysłany: Nie 10:34, 18 Wrz 2016
Temat postu:
Witaj Req, cześć Morgana, hejka Ann!
Wybacz Req, że tak pojawiłam się nagle i zniknęłam, ale… właśnie minął mi drugi tydzień z pracą w tle i jakoś nie miałam kiedy cokolwiek napisać; a wolałam poczekać i spisać wszystkie myśli na spokojnie, żeby moja wypowiedź miała ogonek i wąsiki.
Ja się cieszę, że wrzucasz tu takiego typu pomysły - bardzo możliwe, że kogoś to po prostu zainspiruje! Aż chyba to zrepostuję na swojego bloga, żeby nie zgubiło się w odmętach internetu.
Zacznę od ćwiczenia, resztą zajmę się później.
10 punktów, tak? 10 ważnych rzeczy w moim życiu… Hm, hm, hm… Szczerze mówiąc, mi do głowy przychodzi tylko jeden punkt;
1. Poprawa swojego istnienia – w znaczeniu: wyleczenie się z depresji, „being alive”, uśmierzenie bólu fizycznego.
Tylko to.
Kiedyś na pewno bym wypisała o wiele więcej punktów, ale… teraz jakoś nawet ich nie czuję. Od dłuższego czasu nie czuję w swoim życiu jakichś innych wartości, które by nie były w pobliżu tego jedynego punktu. Może straciłam marzenia, albo wiarę w cokolwiek? Moje rysunki przestały mieć dla mnie jakąkolwiek wartość, są mi obojętne – jeżeli coś rysuję, to tylko po to, by zabić czas. Studia mnie nie cieszą , straciłam nimi zainteresowanie. Bez książek również wyobrażam sobie życie, bo przecież już teraz przestałam je czytać; natura stała mi się obojętna, tak samo jak ludzie… Nie pamiętam o rodzinie, bo rodziną jest tylko z nazwy; znajomi i przyjaciele… są, bo są. Trzeba się z nimi spotkać, żeby coś robić i trochę się pobawić w jakieś relacje międzyludzkie. Tak bardzo czuję się zraniona przez innych przez te wszystkie lata, że jakoś to mnie nie rusza… W jakiekolwiek bóstwa też już nie wierzę.
Jedynie nad czym się zastanawiam, to czy by nie wpisać w kolejnym punkcie Filozofa, jednak nie jestem pewna. Niby zależy mi na nim, niby zabiegamy nawzajem od siebie… jednak też nie potrafię tak prawdziwie tego poczuć i się zaangażować. Mam wrażenie, że gram z nim po prostu w jakąś grę, gdzie trzeba się zachowywać „tak jak trzeba”, a po jakimś czasie gra się skończy i okaże się, że ta pseudomiłość nigdy nie istniała. Gdyby on nagle zniknął… cóż, przywyczaiłabym się tak jak zawsze i tyle…
Całe moje aktualne zainteresowanie idzie teraz tylko i wyłącznie w pracę, a to dlatego, że szukam ucieczki z domu. Jak minę drzwi staffu, wchodzę w świat innej gry, gdzie wystarczy tylko się uśmiechać… Nic innego nie istnieje, tylko ten jeden punkt w czasoprzestrzeni, gdzie wykonujesz swoje zadania…
Co bym zrobiła, gdyby moje dziecko zrobiło dla mnie laurkę? A nie wiem. To pytanie wydaje mi się strasznie abstrakcyjne i trudno mi cokolwiek tutaj określić. Masakra...
_Req_
Wysłany: Nie 11:32, 04 Wrz 2016
Temat postu:
ann moze i nie uczestniczylas ... ale to sie zmienilo i fajnie
We wczesniejszych tematach czesto naklanialem osoby do tego zeby sie odzywaly ... nie wiedzialem tak do konca czemu tak jest..przeciez nie chodzilo mi o tresc przeciaz nie chodzzilo tez o komentarze... a jednak o cos chodzilo... dopiero teraz piszac ten temat ..interesujac sie tym zagadnieniem, o ktorym tez przez lata mialem mylne pojecie, zrozumialem po co to wszystko ...co tak naprawde chcialem osiagnac...
Widze ze mje posty od dawna maja wielu czytelnikow, to mile.
Wiec czego brakowalo? Brakowalo obecnosci konkretnych osob. Teraz ta obecnosc sie pojawia Losti, Morgana, ann dziekuje wam ze jestescie:) ze pokazalyscie siebie (swoja obecnosc w tym temacie. Cieszy mnie to na tyle ze dokoncze cwiczenie nawet o
Wiec zostalo nam juz tylko 4 punkty na kartce. W moim przypadku to :
1.Rodzina
3.Zycie
5 Przyjaciele
i
9. samodzielnosc /niezaleznosc
w punkcie pierwszym napisalem rodzina ale glownie chodzi mi o moje dzieci.
Dobra teraz powoli zblizamy sie do konca testu i jest to zarazem najtrudniesze zadanie.Skresl kolejne 3 warosci. Co czujesz gdy to robisz? Moze myslisz ze jest to glupie ze nie dziala? Pozwol sobie na kazda mysl a potem wyobraz sobie zycie bez nich.
Zostala jedna nieskreslona rzecz jeden punkt....
Byc moze tu i teraz, w tym momencie Twojego zycia to najwazniejsza dla Ciebie sprawa
Co to jest?
Jak sie z tym czujesz?
Ile czasu poswiecasz w swoim zyciu by pielegnowac to co dla Ciebie jest naprawde wazne?
Teraz jesli chcesz wypisz jeszcze raz wszystkie swoje 10 wartosci na kartce. popraw kilka razy dlugopisem zeby byly naprawde wyraznie napisane i schowaj w torebce, portwelu, biurku tak zeby miec je pod reka.
Spogladaj na nia co jakis czas, gdy czujesz ze znowu biegniesz osiagnac sukces ktorego nie ma na Twojej liscie.
To tyle gratuluje wszystkim pomyslnego zdania testu... ze wzgedu na to iz firma prowadzaca test nie dysponuje odpowiednimi srodkami dyplomow nie bedzie;)
jeszcze tylko ostatnia mysl ktorej nie umiescilem w moim monologu do tej pory a uwazam ze jest wazna.
Osoby o niskim pww nie ufaja sobie i swoim potrzebom.
Na drodze do osiagniecia sukcesu, potrzebna jest zdolnosc samoregulacji, czyli kierowania soba, odpornosc na pokusy i wytrwalosc.
Wewnetrznie umiejscowione poczucie kontroli powoduje ze czlowiek jest wewnatrzsterowny, czyli potrafi pozostac wierny sobie i swojemu pomyslowi na rozwoj, prace i czas wolny uwzgledniajac zdanie innych ale nie podporzadkowujac sie mu.
Ludzie zewnatrzsterowni zapisuja sie na joge, kupuja ciuchy i meble, karmia sie poradnikami bo taka panuje moda lub tak powiedzial autorytet.
Taka postawa zmusza do szybkiego reagowania i zmiany postepowania pod wplywem zewnetrznych bodzcow.
Z powodu niskiego pww trudno zaufac sobie i swoim potrzebom.
Jeszcze raz wszystkim dziekuje
To juz chyba wszystko co chcialem napisac w tym temacie.
jesli znajde cos co sie tu nada na pewno nie zapomne dopisac.
Wszystkim ktorzy dotrwali do konca dziekuje za wytrwalosc.
ann
Wysłany: Nie 9:58, 04 Wrz 2016
Temat postu:
Nie uczestnicze w temacie ale powiem tylko,ze zerknelam i moje punkty sa podobne do pkt Morgany ,choc ja bym tak ladnie tego nie ujela..
1.Milosc
2.Zdrowie
3.Przyjaznie,glebokie,szczere relacje z ludzmi
4.Rodzina
5.Kontakt z przyroda i zwierzetami
6.Rozrywki kulturalne,sztuka artystyczna
7.Pieniadze
8.Praca
9.Rozwoj
10.Pasje
_Req_
Wysłany: Nie 6:48, 04 Wrz 2016
Temat postu:
Wracajac do testu ja skreslilbym nastepujace 3 punkty z mojej listy:
2.Praca
4. Dobre samopoczucie
6. Pieniadze
_Req_
Wysłany: Nie 6:44, 04 Wrz 2016
Temat postu:
Dzien dobry spiochy i nocne marki...
zaczne od dalszej czesci testu. Skreslilismy do tej pory trzy wartosci i pozastanawialismy sie nad tym. Wez kilka glebokich oddechow i skresl kolejne trzy z Twoich wartosci. Jakbys wyrzucal je ze swojego zycia jakby mialy bezpowrotnie zniknac. Daj sobie czas i pomysl nad tym. Jakie to uczucie?
cdn.
Jeszcze troche o pww i wws. Nieodpowiednie i nieumiejetne rozwijanie ich przez naszych rodzicow i spoleczenstwo... szkola praca znajomi .. wszyscy oceniaja... ma wplyw na zaburzony obraz calosci. Nasze zycie skupia sie na tym by robic, by dawac i brac nie na tym zeby byc. poniewaz w wielu postach pojawia sie ten wypaczony obraz calosci pozwole sobie przytoczyc cytacik z najnowszego posta forum z zakladki szukam przyjaciol.
Napisala go akurat 24 letnia dziewczyna( ale tu ani wiek ani plec nie gra roli poniewaz podobne myslenie ukazuje sie w wiekszosci postow w tamtej zakladce)
Wyrywek posta Tajemniczej :
"Moze przez to forum uda mi sie poznac przyjaciolke/przyjaciela ale takich prawdziwych a nie tylko z nazwy bo ludzie nagminnie uzywaja pojecia przyjaciolka/przyjaciel nie wiedzac nawet co te pojecia oznaczaja. Dla mnie osobiscie maja wieksze znaczenie i na to miano trzeba sobie zasluzyc."
Takie myslenie to niczyja wina , zwlaszcza ze coraz wiecej ludzi idzie tymi kategoriami i przez zly rozwoj swojego pww ktore za swere emocjonalna odpowiada ma zaklocony obraz uczuciowosci.
Milosc i przyjazn to nic inego jak uczucia... tylko ktos kto dobrze rozwinal w sobie pww(czyli obrabiarke uczuc) jest w stanie je odbierac i wysylac , czyste nie zaklocone.
Za co kochacie swoje nowo narodzone dziecko?
Ono nic wam nie dalo ... no moze bol kobiecie przy porodzie...a mimo to jest kochane... dopiero co sie pojawilo... zasralo moze pierwsza pieluche a wy je kochacie....Co z wami ludzie?!? Tak za nic ? Tak po prostu?
Tak wlasnie tak w tym momencie jestescie ludzmi w tym momencie zauwazacie drugiego czlowieka i wystarcza wam jego obecnosc. Ten moment to najpiekniejszy przyklad czystej milosci. W wiekszosci przypadkow szybko znika.... wiec cieszcie sie nim.
Wracajac do przyjazni i milosci (do uczuc) jak napisala tajemnicza: Ona rozumie co to przyjazn(moje wnioski wynikajace z tresci) podkresla ze ma to dla niej wieksze znaczenie ale uwaza ze trzeba sobie zasluzyc na przyjazn. Uczucia to nie to samo co umiejetnosci. Tu wszyscy ktorzy czytaali do tej pory calosc tematu zauwaza roznice. Zauwaza pulapke i nieumiejetnosci rodzicow ktorzy czesto niechcacy zaklocaja rozwoj naszych wartosci.
ja powiem jedno na uczucie( jakiekolwiek) nie trzeba sobie zasluzyc i nigdy nie trzebabylo wystarczy byc i byc cierpliwym.
Ale jak byc? wiekszosc juz jest tak skoncentrowana na tym zeby miec, zeby mowic co inni chca uslyszec itp. Nie sa soba, nie sa autentyczni wiec osoby ktore czuja i to potrafia beda Cie ignorowac... bo pod maska wszystkich wspanialych umiejetnosci ...nikogo nie ma...
Zacznijcie byc.... znajdzcie swoje ja! Postarajcie sie prosze was o to.
Dla mnie jestescie wazni, bez was nie bylo by mnie tutaj.
Milej niedzieli:)
_Req_
Wysłany: Pią 22:13, 02 Wrz 2016
Temat postu:
hej ludziki:)
Jak juz wczesniej uprzedzalem zaczynamy test, nie wiem coprawda czy kogokolwiek oprocz Morgany zainteresowalem tematem:) ( o przepraszam Losti sie tez zainteresowala, moze mniej trescia bardziej chyba iloscia ale byla pokazala sie i to sie liczy:))
Jesli ktos nowy czyta i mial ochote robic test to jesli nie ma przygotowanych 10 waznych dla siebie rzeczy niech nie czyta dalej raczej nie uciekna posciki;)
Wiec tak ustalilismy 10 wartosci ktore sa w naszym zyciu najwazniejsze..
Rzucmy okiem na punkciki i jeszcze raz spokojnie zastanowmy sie czy aby na pewno te 10 stanowi najwieksze wartosci w naszym zyciu. Jesli nie zawsze mozna zmienic jakis punkcik.
Ja swoje przemyslalem dokladnie nawet troche czasu mi to zajelo o ile sie nie myle to jakies 4 dni a i Punkciki Morgany troche mnie na odpowiedni tok myslenia naprowadzily(dzieki za to:)),
Jesli jestes pewny/a ze to te 10 skresl 3 z nich wyobrazajac sobie ze je tracisz. Daj sobie chwile czasu zeby mogly dojsc do ciebie mysli i uczucia z tym zwiazane.
Wyobraz sobie jak wygladaloby Twoje zycie bez tych trzech wartosci.
Zrobione?
Ja osobiscie skreslilbym ze swojej listy pkty.
7 czas na hobby
8 wzbogacanie charakteru/uzupelnianie wiedzy
oraz
10. bliskosc z natura
W kazdym razie nie czuje sie dobrze z ta mysla zeby bezpowrotnie zniknely... ale inne wydaja mi sie jeszcze wazniejsze
cdn....
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin